Witajcie.
Jak widziałam większość z Was już pożegnała się ze świętami i ozdobami. Ja też mam taki zamiar więc dziś resztki grudniowe. Miało być w dwóch postach ale z czasem różnie i jak wspominałam chcę już wrócić do normalności. W ogóle to wczoraj przecholowałam z łażeniem po instytucjach i sklepach. Dziś wszystko mnie boli i dopadł mnie okropny katar. Takie wycieczki to nie jest coś co lubię ale skoro już byłam w większym mieście chciałam załatwić jak najwięcej... Teraz pozostaje mi zasiąść z kocem przy herbatce z imbirem i miodem i przedstawić Wam zaległości.
Na początek duża kula z widokiem. Ta była zarezerwowana dla nas dlatego jest większa i bardziej urozmaicona- przynajmniej raz zostało u mnie coś fajniejszego. Stojak ozdobiłam quillingiem by nie był taki goły. Zrobiłam też kolejne dwie mniejsze ale są nieznacznie ładniejsze od poprzednich i przyznam szczerze, że nie mam siły latać by je fotografować.
Tu mam jeszcze dwie gwiazdki/śnieżynki/zawieszki jak zwał tak zwał na choinkę wykonane quillingiem. Tylko dwie bo reszta jest podobna do tych i do poprzednich i podobnie jak wyżej- nie ma sensu rozbierać choinki i fotografować je na siłę. Rozumiecie nie?
Jest jeszcze drugi świecznik. Miałam go opublikowany osobno ale stwierdziłam, że ograniczę trochę pisaninę i wcisnę tutaj. Stworzony tak samo jak poprzedni tylko zamiast dzwoneczków i ostrokrzewu są szyszki quillingowe. Posłałam go na wyzwanie enitanu na funpage'u na fb i wygrałam je. No można tak to nazwać bo moja praca była jedyną pracą, radość jest większa gdy pokonamy swoją pracą prace innych ale oczywiście cieszę się. W nagrodę dostałam zestaw średni 3- bardzo fajnie, wzornik geometryczny przyda się, bo nie miałam; nożyczki są świetne i ostre (moje były już trochę stępione); paski zasiliły kolekcję a reszta artykułów będzie w zapasie.
Na koniec dwie fotki rudzielca. Kot nie mój jakby kto pytał ale ma właścicieli (jak widać). Skubaniec wlazł na moje drzewo więc go sfotografowałam szybko. Siedział jakieś 3-4 metry nad ziemią i gapił się na wróble, dzwońce i sikory przylatujące na żarcie. Zaczął schodzić jak robiłam zdjęcia ale nie bał się, podszedł i się łasił do mnie a potem wystraszył się psów i uciekł.
Na dziś to wszystko. Mogę z czystym sumieniem pożegnać święta. Jeszcze tylko wizyta czarnego i schowamy cały ten majdan. Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca. Wynagrodzę Waszą cierpliwość informacją, że na dniach ogłoszę swoje pierwsze candy z okazji przyszłej rocznicy bloga. Bądźcie czujni :) Nie ściskam i nie przesyłam buziaków bo jeszcze Was zarażę :o Pozdrawiam!
Ps. Wybaczcie ewentualne niedoróbki w zdaniach, błędy, brak sensu itp. - pora późna i do tego te przeziębienie...
śliczne prace, a zdjecia kota bardzo fajne
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace :)
OdpowiedzUsuńBombeczka świetna, gwiazdki mnie urzekły. Gratuluje wygranej i duuuuuużo zdrówka Ci życzę :)) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNati, tworzysz cuda. Dosłownie cuda. Piękne
OdpowiedzUsuńpiękne ozdoby przygotowałaś, bańki zachwycająca:)
OdpowiedzUsuńWow! Patrzę, patrzę i napatrzeć się nie mogę. Takie cudowności pokazujesz :)
OdpowiedzUsuńBombeczka jest rewelacyjna!
Śniezynki są urocze i takie zimowe :)
A Świecznik jak ta la la :) Dopracowany do ostatniego szczególika. I fajnie zrobiłąś szyszki - nigdy jeszcze takich nie widziałam, ale jak najbardziej przypominają kształtem szyszkę:)
Pozdrawiam
śliczne prace, a ozdoby quillingowe po prostu bomba
OdpowiedzUsuńNajbardziej spodobały mi się śnieżynki i bombeczki, są cudne i takie idealne:)
OdpowiedzUsuńSzyszki quillingowe - rewelacja. Takich jeszcze nie było (albo nie pamiętam). Pozostałe ozdoby, a przede wszystkim bombka - jak zwykle cudna. Bardzo mi się podoba pomysł na ozdobienie stojaka do bombki - faktycznie, goły jakiś taki..
OdpowiedzUsuńZdrowiej pod kocem z herbatką. i życzę, żeby to były ostatnie wirusy, jakie Cię w tym roku dopadły.
Wygrzewaj się;) i szybciutko wracaj do zdrówka:) Śliczności - różności pokazałaś:) Podziwiam Twoje umiejętności i cierpliwość do paseczków.
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej - zestawik fajny. Ja to sobie sama zmajstrowałam wzornik geometryczny;) - znajomość matematyki przydała się:)
Pozdrawiam cieplutko:) Kasia
Bombka jest super (i ozdobiony stojak również) :-) ale chyba najbardziej podoba mi się świecznik, zwłaszcza te szyszki :) Dużo zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńLubię oglądać Twoje prace Natalko. Są przemyślane i pięknie dopracowane. Duża kula jest śliczna a wnętrze przepięknie skomponowane. Śnieżynki bardzo oryginalne a świecznik uroczy. Warto było spróbować szczęścia pomimo braku konkurencji bo nagroda świetna. Zdrowiej szybciutko! Przesyłam uściski.
OdpowiedzUsuńCuda. Bombka rewelacyjna:-D ale najbardziej mi wpadły w oko szyszki quillingowe. Naprawdę cudowne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwiecznik mi się podoba bardzo, jest rewelacyjny! I idealnie trafia w mój gust. Bombeczka też jest nieziemska a ten miniaturkowy bałwanek przesłodki!
OdpowiedzUsuńŚwietna bombka, bardzo fajnie prezentuje się na ozdobionym quillingiem stojaku :)
OdpowiedzUsuńCudne i bombka i stroiczek na stojak i śnieżynki też. Gratuluję wygranej (w pełni zasłużonej), świecznik z szyszkami niesamowity. Szyszki jak żywe, igliwie z resztą też. Jak Ty to robisz, że to wszystko takie realistyczne? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne te bombeczki, a quillingowe ozdoby po prostu mnie zachwyciły!!!
OdpowiedzUsuńprzecudowne prace wszystkie a kot alpinista
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł z ozdobieniem stojaczka..oczywiście dla mnie ta technika to czarna magia..ale bardzo efektowna.
OdpowiedzUsuńKule zimowe zachwycają mnie za każdym razem.
Jestem pod wrażeniem Twoich prac, genialne są! zostaję na dłużej :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te ozdoby świąteczne i jak starannie dopracowane :)
OdpowiedzUsuńwww.origami-pasja.blogspot.com