piątek, 24 marca 2017

Halo! Kuria?

Hej ho!

Miałam akurat "weekend" i udało mi się znaleźć czas na załatwienie biskupa (brzmi jak groźba hahah). Ot taką bombę sprzedała nam szefowa w kolorystycznej zabawie. Pewnie nie ja jedyna pomstowałam za ten kolor ale jakoś się udało. Moja praca nie jest pierwsza jaką próbowałam zrobić- wcześniej planowałam coś innego ale wyszło strasznie okropnie, jakby ktoś zjadł jagody i nie będę kończyła co zrobił... Postawiłam zatem na kartkę, pomyślałam że i tak muszę zrobić jeszcze wielkanocne i postanowiłam połączyć jedno z drugim :) 


Powstała jajo-kartka która może trochę szokuje kolorami bo myśląc o Wielkanocy raczej obstawiałabym żółty, zielony, biały czy beż a nie takie "cuś".

Zaczęłam od pomysłu jak tu rozjaśnić ten paskudny kolor i postawiłam na żółty. Spsikałam więc dolną część jaja żółtą mgiełką cytrynową od DailyArt  a górę mgiełką karminową tej samej firmy. Na środku trochę się połączyły i wyszedł taki czerwonawy ale myślę że to fajne przejście. Żółta część poświęciłam na kompozycję by żółty nie zabrał za dużo procentów- w końcu biskupi muszą mieć tych procentów trochę więcej hahah. By spełnić drugi warunek postawiłam na zielone jabłuszko. W tym celu do pasty strukturalnej dodałam trochę proszku Rainbow color "Duo Pistachio Green" od 13 @rts. Pastę nałożyłam przez maskę Agaterii "gałązki 2". Kartonik trochę pofalował od wilgoci stąd wzorek gdzieniegdzie nierówny. By nie przesadzić z ilością kolorów użyłam trzech różowych kwiatków z WOC w trzech odcieniach a do tego gniazdko z włókna i fioletowe pręciki. Całość dopełnia napis stosowny do okazji który musiałam również czymś popsikać bo biały zakazany. Postawiłam na żółty bo ciemny róż nie wyglądałby dobrze- napis słabo widoczny no i na tle pasek zlewałby się. Na górze dołożyłam jeszcze żółtego motyla by nie było tam tak pusto. Chlapnęłam jeszcze na koniec czarnym psikaczem choć kartka aż się prosi o białe chlapnięcia ehhh. Moją pisankę umieściłam na brązowym kartonie kraftowym z Magicznej Kartki. Bazę kartki wycięłam tak by zagięcie było na górze a dół trochę zciachałam by kartka mogła stać- Zrobiłam podobną białą bazę do innej kartki z zagięciem z boku ale ten pomysł jest o wiele lepszy. 






Nie wiem czy biskupa Danusi tam wystarczy ale mam nadzieję że mam już go z głowy. Nie po drodze mi współpraca z biskupem prawdę powiedziawszy... Raczej się nie lubimy.

Jestem ciekawa Waszych opinii, według Was ktoś będzie się z takiej kartki cieszył bo prawdę mówiąc nie wiem czy ktoś spodziewałby się takiej kartki wielkanocnej. 

Wynalazłam jeszcze wyzwania na które mogę zgłosić "biskupie jajo, dawno nie brałam udziału w takich zabawach ale skoro pasuje to czemu nie.


i




Tymczasem uciekam, złapały mnie zatoki i siedzenie przy komputerze nie jest specjalnie przyjemne. Mam nadzieję że Wy cieszycie się lepszym zdrowiem i samopoczuciem. Dzięki za Wasze wizyty i komentarze, buziaki ;)