niedziela, 25 stycznia 2015

Ciężarówka quillingowa czyli ramka urodzinowa.

Witajcie niedzielnie!


Znalazłam chwilę między codziennymi sprawami a kleceniem niebieskiej pracy na "mały" pościk o ciężarówce. Pomyślicie prezent dla chłopaka i tu Was zaskoczę, bo dla dziewczyny hahaha :) Konkretnie dla mojej przyjaciółki kompletnie ześwirowanej na punkcie tych wielkich maszyn. Dobrałyśmy się, bo obie mamy nietypowe zainteresowania, które średnio u siebie rozumiemy ale taka jest przyjaźń- mimo, że każda nie łapie co jest ekscytującego w zainteresowaniu tej drugiej nie zwalczamy tego u siebie nawzajem. Ja mam ważki i choć Ona pewnie zastanawia się jak można latać kilka godzin (nierzadko w upale) za jakimiś owadami tylko po to, by zrobić zdjęcie- nie krytykuje tego. Ona ma swój świat ciężarówek i choć dla mnie to kupa metalu na kółkach i czasem się podśmiewam z tego, uważam że to hobby dobre jak każde inne a skoro daje jej to szczęście to czemu mam to zwalczać :) Planowałam to od trzech miesięcy, kiedy to powiedziała mi, że marzy Jej się by dostać w urodziny choć babeczkę ze świeczką. Może sądziła, że tego i tak nie zapamiętam ale tu się pomyliła dziewczyna. Była babeczka i choć nie obyło się bez falstartu (świeczka zgasła przez podmuch przy otwieraniu drzwi, na szczęście było ciemno i kazałam jej zamknąć drzwi i zapalałam jeszcze raz ahahahah) Zaskoczenie było ogromne a potem zobaczyła prezent i Jej mina była bezcenna :)



Dobra było wzruszająco, filozoficznie itp. ale pewnie zastanawiacie się "kiedy przejdzie w końcu do rzeczy" haha :) Przedmiotem dzisiejszego posta jak już pisałam jest ciężarówka, która jest przy okazji ramką. Zrobiłam ją quillingiem co raczej nie jest dziwne u mnie. Nie jest to zwykła ciężarówka- dla fanki musiała być szczegółowa a nie jak w dziecięcym elementarzu. Zawaliłam sobie telefon fotkami różnych ciężarówek, przeszukiwałam Jej profil na fb w poszukiwaniu inspiracji i zabrałam się do roboty. Zwijania było dużo, nie powiem ale udało się. Najpierw wykonałam naczepę na podstawie zdjęcia z albumu tak, by ramka pasowała do standardowych rozmiarów zdjęcia.



Potem przeszłam do formowania kabiny, było to wyzwanie dla niezwiązanego z tymi maszynami człowieka. Tu też jest okienko- ramka na facjatę. Moja przyjaciółka marzy o prawku na ciężarówki i spełnia swoje marzenie ale ja chciałam być szybsza- została kierowcą cięzarówki bez prawka :)) Na końcu dodałam dół i koła i połączyłam wszystko razem. Strasznie ciężko było razem sklecić to tak, by przypominało konkretną markę ciężarówek ale przyjaciółka zgadła co to jest przy drugiej próbie- jest to dla mnie sukces. Spód kółeczek podklejony jest tym samym papierem z których były robione kółeczka- nie chciałam by prześwitywał karton przez szpary. Jeśli idzie o naczepę i okno kabiny w miejscu zdjęć wklejone są plastikowe okienka- zdobyczny materiał, standardowa procedura "przyda się? przyda- do szafy" :))



Z tyłu jest dosyć gruby karton i podstawka wykonana techniką prób i błędów- wszystko musiało być sztywne by się nie wyginało po bokach i stabilne, bo przyjaciółka ma szurnięte futro (kota znaczy się) i bałam się, że ten wariat może to zwalać (dalej się boję) Klejone jest klejem na gorąco, choć nie wygląda super ekstra musiałam skleić to najmocniej jak mogłam, zresztą to i tak tył. Na koniec polakierowałam ramkę- na drugi raz najpierw zdjęcia zrobię, bo lakier odbijał światło a mnie szlag trafiał...



Zdjęcie w naczepie jest przerobione, bo "głupia ja" zapomniała je wyjąć do zdjęć a nie chciałam publikować wizerunku bez zgody. Odbicie lustrzane jednej połówki zdjęcia, trochę kombinowania i jest do zaakceptowania :) to jedyne zmiany graficzne pracy.


"Trochę" się rozpisałam, zresztą to u mnie normalne :E Żeby już Was nie męczyć na tym zakończę dzisiejszy post. Dzięki za odwiedziny i przemiłe komentarze. Do następnego, buziaki:)




Edytka: właśnie zobaczyłam że mój licznik przekroczył 30k odwiedzin, wynik może nie rekordowy jak na staż ale mimo wszystko strasznie się cieszę, że się powiększa- bez Was blogowanie nie miałoby sensu, dzieki :))

19 komentarzy:

  1. fajna ciężarówka. super pomysł. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie Ci wyszła ta ciężarówka, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna ciężarówka, było trochę zwijania paseczków, ale najważniejsze, że jubilatce się podoba, jako całość. Super pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przez moment pomysłałam ,że bawisz się klockami lego,ale kurcze jesteś już dużą dziewczynką więc pewnie coś nie tak widzę .Przyglądam się bliżej ,teraz już w okularach i oczom nie wierzę .Natalko jesteś genialna w swej pomysłowości,a ja jestem ogromną fanką Twoich quillingowych pomysłów.Ciężarówka normalnie wymiata ,jest extra i wiadomo,że przyjaciółka z niej zadowolona na mur beton,nie ma innej opcji.
    Takie prace to ogląda się z wielką przyjemnością ,aż mam niedosyt i chcę ich więcej i więcej .
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ się naskręcałaś , pięka rameczka. Masz niesamowite pomysły. Pozdrawiam i miłego tygodnia

    OdpowiedzUsuń
  6. juhhuuuu! Ile ż to pracy! Fajny pomysł, zawsze coś innego!

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny prezent przygotowałaś, taki 'od serca' :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zwykle chylę czoła nad precyzją i cierpliwością:)

    OdpowiedzUsuń
  9. No tak , wcale się nie zdziwie jak pewnego pieknego dnia zobacze kibelek z quillingu :-) Jestes geniuszem w tej technice i chyba nie ma nic czego nie potrafiłabyś ukręcić z paseczków . Ciężarówa wymiata , jest rewlecyjna . Mnie się skojazryła z taka świateczną co wozi coca-colę. Mnie by szczena opadła jak by taki prezent dostała. Więc mysle że przyjaciólka super zadowolona.
    Pozdrawiam serdecznie i strasznie mnie ciekawi co będzie nastepne :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ty to kochana masz pomysły i do tego potrafisz je tak pięknie zrealizować. Ta ramka jest ekstra :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana, jesteś niesamowita w tym temacie! Pełen szacunek! Ciężarówa, jak marzenie! I to , że przyjaciółce się spodobała, najważniejsze. Dziękuję Ci bardzo za udział w moim candy i pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ha....aż mi kopara opadła z wrażenia! Ciężarówka jest mega!!!!! Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny pomysł i wspaniały prezent:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetna ciężarówka! I prezent rewelacyjny! Sama bym taką chciała dostać, choć nie jestem aż taką fanką ciężarówek :) Rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  15. Superasty pomysł na prezent!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Dokładnie tak - każdego, kto ma swoją pasję należy w tym wspierać :) I myślę, że nie ma nic milszego niż prezent doceniający nasze zainteresowania. gratuluję pomysłu.

    OdpowiedzUsuń

Witaj. Dziękuję, że zajrzałaś/eś na mojego bloga i chcesz zostawić komentarz pod moją pracą. Twoja opinia jest dla mnie bardzo ważna i zachęca do dalszej pracy, poprawy i doskonalenia swoich umiejętności. Pozdrawiam serdecznie :*