Helołki
Spodziewał się ktoś zobaczyć nowy post tak szybko? Nie przecierajcie oczu, to się dzieje naprawdę :D
Mam tym razem coś lekko upiornego, obyście tylko ze strachu nie dostali rozwolnienia bo papieru brak- została tylko rolka haha. Jak się domyślacie będzie to praca na kreatywne bombardowanie, tym razem prosto z toalety :D Posta nie czytałam- przyznaje się bez bicia. Zobaczyłam temat i stwierdziłam że nic nie zrobię tym razem. Pomysł przyszedł na "tronie" jakżeby inaczej :)) Myślałam że zabraknie czasu i z mojej pracy wyjdzie wielkie g**mi ale się udało. Termin mnie zaskoczył bo byłam przygotowana na ostatniego. Moja praca prezentowała się biednie ale najważniejsze że była i chciałam ją dodać. Wchodzę a tu niespodzianka jeszcze 10 dni- dzięki temu dokończyłam pracę tak jak chciałam.
W swojej pracy użyłam rolki po wielkiej rolce papieru toaletowego- zwykłe, domowe miały za małą średnicę.
Rolkę lekko przycięłam bo była za wysoka, dokleiłam okrągły kartonik by było dno i pomalowałam na brązowo tak by imitowała doniczkę. Rant udekorowałam tasiemką i półperełkami. Do środka wsadziłam dociętą odpowiednio gąbkę florystyczną i zasłoniłam ją zielonym chrobotkiem.
Ostatnim najbardziej czasochłonnym etapem było robienie rośliny- muchołówki. Wszyscy co mnie trochę znają wiedzą że mam od jakiegoś czasu świra na punkcie roślin owadożernych. Muchołówki i niektóre inne gatunki RO przechodzą zimowanie i tracą trochę na atrakcyjności a przy tym trzeba im zapewnić temperaturę poniżej 10 stopni. Ja chciałam mieć jedną przy komputerze gdzie nie mogłam zapewnić takich warunków a i w sezonie nie może tam stać bo potrzebuje dużo światła słonecznego i wody. Dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych więc zrobienie muchołówki quillingiem nie wydawało mi się trudne. Od razu podchwyciłam wyzwanie. Oto efekty :)
Miałam mnóstwo radości robiąc coś dla siebie, coś czym się pasjonuje wykonać techniką którą się pasjonuje :D bezcenne. Mam nadzieję że Wam też się podoba.
Dzięki że ze mną jesteście i za wszystkie komentarze. Tylko dla Was jeszcze tu jestem bo czasu wybitnie mało. Ściskam ciepło w ten brrr zimy czas :))
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńO, jest nawet muszka! Kapitalnie to wygląda Natalko, świetnie odwzorowałaś tą oryginalną roślinkę. Będzie wspaniałą ozdobą. Miłego weekendu!
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNatalko, rewelacyjna muchołówka. Miałaś świetny pomysł i super go zrealizowałaś. Czy ja dobrze dostrzegam oczy jakiejś pożeranej muszki pomiędzy zamkniętymi liśćmi?:)
UsuńPozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNie no, rewelacja! I ta mucha... świetna :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMój kumpel miał taką roślinkę - parówkami ją karmił :D
UsuńA tak na poważnie - wyszło świetnie! Roślinka jak żywa, a i doniczka piękna! Pozdrawiam :)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńA to ci krwiożercza roślinka. I juz czycha na muchę, a ta głupia lezie w jej paszczę. Fantastycznie ci wyszło to bombardowanie. Podziwiam za roślinkę 😀
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNo widzisz , nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło !
UsuńDzięki zabawie masz swoją własną roślinkę , a i inspiracja przyszła we właściwym czasie :):):)
Widzę , że dzięki uporowi zdołałaś odzyskać komentarze.. ja pewnie bym się poddała , bo ze mnie nie techniczne stworzenie :):):)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńMuchołówka jest cudna :) Uwielbiam prace z tych poskręcanych papierków :) Może latem naprawdę coś złapie - haha :) Pozdrawiam :)
UsuńDla mnie bomba,cudnie wymodziłaś tego owadożernego "cwieta",a i jakaś mucha nawet się przytrafiła.Jak zawsze masz świetne pomysły ,takie oryginalne i niepowtarzalne,a tego nam na blogach trzeba ,aby nie popaść w rutynę .
UsuńPozdrawiam ciepluśko ,dziękując za udział w zabawie
W życiu bym nie pomyślała, że z rolek po srajtaśmie też można zrobić coś w technice quilling, a jednak :) A ta muszka na kwiatku, to ryzykantka, chce być zjedzona? :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz jak to Danusia potrafi zmobilizować- świetne podejście do bombardowania :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Gdy zobaczyłam miniaturowe zdjęcia na telefonie, to pomyślałam, że jako miłośniczka owadożernych chwalisz się swoimi roślinkami :-)
OdpowiedzUsuńA tu taka piękna niespodzianka! Dla mnie bomba! Ty wiesz, że gdybym miała taki okaz, to wreszcie nie musiałabym się martwić, że nie przetrwa! Moje dziecko uwielbia te roślinki, a ja zawsze daję się namówić na kupno kolejnej!
Świetnie to wymyśliłaś!!!
Natalko! Pomysł na taką roślinkę Wspaniały, A wykonanie Cudowne, Roślinka wygląda jak żywa - Pozdrawiam Gorąco
OdpowiedzUsuńMasz zaskakujące pomysły, roślinka jak żywa
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
No nie czuję sie zaskoczona Twoim postem , bo uważnie czytałam poprzedniego :-), Ale praca mnie zaskoczyła, aczkolwiek nie powinna. Wiadomo że z papierków zrobisz wszystko , ja to wiem :-)
OdpowiedzUsuńNatalko wyszło świetnie, super roślinka i co najważniejsze nie trzeba zimować, podlewać i nagrzewać :-)
Pozdrawiam
Wow, cudowna praca :) Roślinka robi ogromne wrażenie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba. Rosiczka jak żywa! Sliczna praca.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł:)
OdpowiedzUsuńAle odjazd! Ta muchołówka jest niesamowita! Świetna praca! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńHahaha ożesz kurczaki, ale kapitalna praca xD, Ta mucha mnie rozbroiła totalnie xD
OdpowiedzUsuńTo Ty to kurczę Kobieto wykonałaś?! Jestem pod wrażeniem, niedamowicie wyglada:) i gratuluje pomysłu!
OdpowiedzUsuńo kurczaki!
OdpowiedzUsuńdaj takiej palca a całą rękę wtranżoli raz-dwa! :O