Witajcie kochani.
Dziś krótko, nierobótkowo, bezzdjęciowo, po prostu mikro-post.
Ostatnio mnie tu nie było, prac też nie z powodu choroby. Melduje tylko że żyje :) W poniedziałek po południu zaczęłam czuć się paskudnie a w nocy przyszła gorączka. Dopiero dziś mogę powiedzieć, że czuję się dobrze. Co ciekawe nawet kaszlu ani bólu gardła nie doświadczyłam (nie żebym żałowała). Z tego powodu nie miałam sił na odwiedzanie blogów lub robiłam to wybiórczo i nie powstały nowe prace. Dziś do Was wracam i do robótek także więc do usłyszenia. Cmoki :*
Zdrówka życzę
OdpowiedzUsuńNatalko zdrówka życze i wracaj z nowymi cudami z pasków papieru . Pewnie masz głowe pelną pomysłów po tym przymusowym leżakowaniu. Cieszę się , że wracasz do zdrowia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zdrowiej szybciutko :)
OdpowiedzUsuńDużo, dużo zdrowia. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTeraz niestety taki okres choróbskowy. Mnie od wczoraj też coś próbuje rozłożyć, narazie dzielnie walczę, ale czy sie uda to zobaczymy... Trzymaj się cieplutko :)
OdpowiedzUsuńZdrowiej Kochana i wracaj jak najszybciej! Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńusprawiedliwiono ;-)
OdpowiedzUsuńKochana cieszę się, że już się zbierasz. Panują obecnie różne wiruski ,choroby - taki niestety mamy czas:( Pozdrawiam cieplutko:) Kasia
OdpowiedzUsuńSzybciutko wracaj do zdrowia i nabieraj siły do dalszych twórczych arcydzieł!
OdpowiedzUsuńZdróweczka Kochana:)
OdpowiedzUsuńZdrowiej, zdrowiej. U mnie wręcz odwrotnie: ból gardła i kaszel, a temperatury nie :)
OdpowiedzUsuń