Witajcie moi mili!
Chciałabym przedstawić Wam dziś jesienny naszyjnik, który wykonałam na wyzwanie quillingowe na blogu firmy Enitan, tak jak poprzednio pokazywane szyszki. Tematem jest jesienna biżuteria. Natalia, która prowadzi aktualnie Ich bloga zrobiła jako swoją inspirację liść klonu. Nie chciałam powtarzać tego pomysłu zatem ja zrobiłam liść dębu :D Przyozdobiłam go dodatkowo żołędziami wykonanymi oczywiście quillingiem. Zrobiony został ze skręconych razem pasków beżowych i żółtych, które dominują jak widać . Nie chciałam robić szarego liścia jakie teraz się widuje, wolałam ładny i żółciutki z początku jesieni. Po skończeniu liścia dodałam gąbeczką brązowe akcenty, by ta żółć nie była "taka żółta" i jednolita- w końcu liście przebarwiają się nierównomiernie. Gdy farba wyschła pokryłam liścia bezbarwnym lakierem z obu stron i zostawiłam do wyschnięcia. Zrobiłam następnie żołędzie z beżowych i brązowych pasków. Nie jest to coś nowego u mnie, podobne robiłam do jesiennego świecznika. Z brązowych pasków poskręcałam szypułki, połączyłam je razem ze sobą i z żołedziami a następnie polakierowałam tak jak liścia. Gdy wszystko było suche połączyłam liścia z żołędziami a z końcówki szypułki utworzyłam zawieszkę. Następnie miejsce łączenia skleiłam i polakierowałam. Powiesiłam go na sznureczku z jakiegoś starego naszyjnika. Po obu stronach dodałam po dwa "koraliki" zrobione z żółtych pasków i tak samo wybrudzonych brązową farbą jak liść. Powstały prez zwinięcie i wyciśnięcie krążka za pomocą długopisu- główka obudowy zapewniała jednakowe ukształtowanie połówek koralików. Następnie połówki zabezpieczyłam od środka klejem i połączyłam ze sobą. Tak się prezentuje:
Dla porównania zdjęcia na białym.
A tu przedstawiam moją pluszową pomocniczkę. Skąd ten pomysł zapytacie. No cóż jakoś trzeba sobie radzić w przypadku braku dobrego światła. W kuchni mam najjaśniej, bo oświetlana jest lampą jarzeniową. Pozostawał jeszcze problem gdzie powiesić naszyjnik, by był pod lampą i jednocześnie mieć dobre tło. Padło na lodówkę, której strzeże miś z sagi. Ma w łapkach magnesy i dobrze sprawdzał się jako trzymacz zarówno naszyjnika jak i czernej kartki robiącej za tło. Sama lodówka za bardzo odbijała światło a biała kartka z kolei za bardzo przyciemniała kolory naszyjnika. Mogłabym próbować sił w zabawie Danutki na wymyślne fotografowanie ale nie zrobiłam zdjęcia czegoś czerwonego i mam też dziwniejsze pomysły hahaha.
Na koniec wspomnę o jeszcze innej sprawie. W sklepie Enitanu trwa przecena niektórych zestawów początkowych i podstawowych pasków. Ceny na prawde ładnie poszły w dół, opakowania pasków tańsze o złotówkę. Nie mogłam nie skorzystać :)) Na swoich zakupach zaoszczędziłam ponad 23zł, więc nieźle. Tak się prezentują zakupy z Enitanu wraz z formą do wytłaczania półkul ze Świata koralików (nawiasem mówiąc tam też trwa przecena produktów o której dowiedziałam się z facebookowej grupy quillingowców.) Forma kosztowała przed przeceną 13,50zł a po przecenie 9,45zł więc i tu opłacało się szybko zaplanować zakupy. Każdy kto korzysta z tych sklepów lub przymierza się do techniki quilling ma szanse na tańsze zakupy przydasiowe, polecam!
Jak widzicie sporo ich kupiłam i musiałam wyeksmitować swoje paski do większego pudełka. Dotychczas miałam ładne mniejsze pudełko które świetnie pełniło swoją rolę mimo, że te dłuższe opakowania pasków leżały osobno wraz z papierkami ozdobnymi do kartek. Teraz mieszkają wszystkie razem z formą i wzornikiem w pudle po gorzale... Przydałoby się je jakoś ładnie "wyedytować", bo ktoś jakby zobaczył pomyślałby pewnie, że trzymam zaopatrzenie przy fotelu haha :D
Dobra nie męczę Was już gadulstwem. Pozdrawiam ciepło i serdecznie moich stałych bywalców a także nowych turystów haha, buźka:)
Bardzo ładny listek ukręciłaś, żołędzie też precyzja w każdym calu. Widzę ,że będzie się działo biorąc pod uwagę poczynione zakupy. Pozdrawiam serdecznie Magda
OdpowiedzUsuńśliczne żołędzie
OdpowiedzUsuńBardzo ładny naszyjnik, powodzenia w wyzwaniu:)
OdpowiedzUsuńSuper, ale spisałaś się doskonale.
OdpowiedzUsuńZakupy pierwsza klasa, a zawartość pudełka przy fotelu, imponująca. Jeszcze ten napis Złoty Kłos dopełnia całości, nieważne, że w środku jest co innego.
Kolejne śliczności nam tu pokazujesz, a misiu jak pięknie CI ten naszyjnik eksponuje, modelka jak ta lala :) Zakupy zrobiłaś fantastyczne, takiego zastawu niejdena osoba będzie Ci zazdrościć :)
OdpowiedzUsuńWspaniały naszyjnik cudeńko stworzyłaś
OdpowiedzUsuńPiękny i pomyśleć, że jest z papierków żołędzie wyglądają jak prawdziwe. Powodzenia w wyzwaniu:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to się obkupiłas i będziesz szaleć i mnie złościć;)))
OdpowiedzUsuńKochana Twój quilling to mistrzostwo ,każda praca jest superowa,a ja jestem zazdrosna;))
Fajną masz pomocnicę,jaka obwieszona biżuterią;)
Naszyjnik rewelacyjny i mnie sie bardziej podoba na białym tle:) a misiek z sagi u nas też ma zadanie specjalne:))
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik! Dziś kupiłam parę (32motki) mulin i myślałam, że to dużo, a przy Twoich zakupach mogę się schować ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny i bardzo jesienny jest ten naszyjnik. O wiele korzystniej wygląda na białym tle. Fajną pomocniczkę sobie znalazłaś Natalko, na pewno nie brakuje jej cierpliwości. Gratuluję zakupów, teraz powstaną pewnie kolejne śliczności.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
Śliczności !!
OdpowiedzUsuńSorki dziś kompletny brak czasu na dłuższe komentarze:-(
Może jednak studio fotogaficzne zgłosisz do konkursu bo jest świetne na tej lodówce z misiem z sag . Szacun Natalko !!!
Pozdrawiam
Śliczny! A zakupy - tak to jest, zawsze trzeba coś dokupić albo promocja się trafi:)
OdpowiedzUsuńNiezwykły jest ten naszyjnik, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńNatalko moja mistrzyni quillingu wszystko bomba,ale ten misio to dopiero pomagacz haha,świetnie sobie poradziłaś z prezentacją tej pracy.
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana :)
zdjęcia na lodowce i wódka mnie urzekły!
OdpowiedzUsuńbo twoje "żołądki" juz znam i podziwiałam
ale tam u ciebie musza byc niezłe imprezki, wpraszam się uprzejmiście :-P
Patrzę, podziwiam i szczękę z podłogi zbieram :-)
OdpowiedzUsuńI teraz widzę, jaka gapa ze mnie, bo myślałam, że liść klonu to Twoje dzieło, a to banerek.
Wisiorek przesliczny a i sposób "na lodówkę" fantastyczny:)
OdpowiedzUsuńŚwietny naszyjniczek ukręciłaś :) Podziwiam Cię za taką cierpliwość i precyzję w tym kręceniu.
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowy naszyjnik;)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik mnie zaskoczył !!Wyszedł piękny !!
OdpowiedzUsuńWow bardzo ciekawy naszyjnik, wyszedł ślicznie :)
OdpowiedzUsuń