Witajcie kochani. Upał u mnie trochę zelżał i w końcu można zabrać się za coś konkretnego. Ja akurat jestem z tych, którym upał szkodzi. Gdy temperatury przekraczają te 28 stopni zaczynam się źle czuć, nie mówiąc o takich upałach po 33 i więcej, bo wtedy staram się nawet nie wychodzić i nie robić nic wyczerpującego. Strasznie nie znoszę takiej pogody. No ale zażalenia na temperatury to nie do Was, więc może skończę ten temat nim Was zanudzę :)
Pamiętacie post ze storczykiem na Danusiowe cykliczne kolory? Obiecałam tam napisać osobny post z dokładną instrukcją zrobienia storczykowego kwiatka. Wtedy pokazałam etapy powstawania całej "rośliny" i tylko ogólny zarys powstawania pojedynczych kwiatków. Tym razem wytłumaczę to dokładniej. Nawiasem mówiąc jest to post pod którym napisałyście najwięcej komentarzy i po opublikowaniu go przybyło mi kilkanaście obserwatorek a to wszystko zasługa naszej kochanej Danutki- dziękuję Ci bardzo za zorganizowanie zabawy, dzięki niej ruch na blogu przyspieszył a ja mogłam poznać nowe osoby a One mnie. Jesteś wielka!
Zaczynamy od uszykowania potrzebnych narzędzi oraz pasków. Używałam własnoręcznie ciętych pasków 1mm/297mm. Ja robiłam kwiatki z dwóch kolorów- jasny róż na płatki i ciemniejszy na środek. Wybrałam takie cienkie, by kwiatek nie był zbyt toporny jak w przypadku kwiatka z grubszych pasków.
Tu narysowany schemat na przyszłość- bardzo możliwe, że kiedyś zrobię coś z wykorzystaniem kwiatów storczyka a z pamięcią różnie bywa.
Na początek robimy trzy tylne płatki. Łączymy 7 pasków i zaczynamy zwijać. Robimy to w miarę luźno, by można było ukształtować "oko" z naszego kółeczka.
Z nabranego doświadczenia mogę polecić nakręcenie połowy połączonych pasków, ukształtowanie "oka" a następnie nakręcanie po kawałek pozostalych połączonych pasków i dogniatanie na bieżąco na końcówkach naszego "oka" aż do końca pasków. Tak jest łatwiej niż ukształtowanie dużego kółka z 7 pasków- nawet mimo kleju może nam się rozwalić. Mam nadzieje, że tłumaczę zrozumiale. To spora trudność napisać tak, by inni zrozumieli.
Jedną stronę smarujemy lekko klejem- takie elementy warto zabezpieczyć przed rozwaleniem a magic lub inny klej schnący bezbarwnie będzie do tego najlepszy. Na koniec łączymy gotowe 3 płatki razem ze sobą. W zależności od wykorzystania można zrobić to z użyciem kawałka papieru lub bez. Do kartek można zrobić z użyciem kółka wyciętego z papieru i na nim połączyć 3 płatki. W końcu na kartce tylu nie będzie widać a to uprości sprawę.
Ja do wykonania imitacji rośliny potrzebowałam ładny tył, więc połączone płatki schły dłużej a i kleju dałam więcej.
Teraz robimy duże płatki wierzchnie z jedenastu połączonych pasków. Tu też nakręcamy kółko w miarę luźno ale do końca. Wyciągamy nasze kółko z nawijaka i smarujemy jedną stronę klejem. Gdy dobrze wyschnie na jednym końcu ściskamy między palcami i powstaje "kropla"
Z "kropli" robimy ostateczny kształt płatka, ja nazwałam ten kształt "nerką" (chyba wiadomo dlaczego ;)). Może to być problematyczne na początku. Na zdjęciu napisałam gdzie ściskać. Najpierw trochę spłaszczamy w miejscu, gdzie pokazałam. Potem między palcami ściskamy w dwóch miejscach, które zaznaczyłam na zdjęciu- najpierw z jednej strony potem z drugiej. Powinno wyjść coś na kształt nerki. Robimy takie dwa i zostawiamy.
Kolejne elementy to "rożek" z półtorej paska w ciemniejszym odcieniu używanego koloru. Paski w tym wypadku mogą być trochę grubsze- będzie łatwiej skręcić "rożek". Środek smarujemy klejem i zduszamy. Powstaje nam taki trójkąt równoramienny.
Dodatkowo wałkujemy go trochę od czubka do podstawy (odwrotnie może się nam rozwalić, zalecam też odczekanie chwili, by klej w środku trochę przesechł). Na koniec wycinamy jak pokazane na zdjęciu. Można pominąć ale tak będzie ładniej. Kolejnym elementem są dwa krążki, każdy z dwóch pasków 1mm ciemniejszej barwy. Oczywiście jedną stronę smarujemy klejem. Tu już gotowe, bo to kształt podstawowy.
Na koniec ostatni element- 3 owale, każdy z 1/4 paska 1mm/297mm. Wybieramy kolor, który będzie dobrze widoczny wśród naszych płatków np pomarańczowy. Skręcamy z takich kawałków kółka, sklejamy na końcu i zgniatamy.
Gdy wszystkie elementy są gotowe i suche przygotowujemy je do pryskania farbą. Kropka farby, mała kropla wody i szczoteczka do zębów lub pędzelek z twardym włosiem. Ja miałam narzędzie jakieś takie, chyba z maszyny do szycia (?). Mieszamy i możemy pryskać
Trzymamy narzędzie w jednej ręce a drugą pryskamy przez wygięcie włosia opuszkiem i puszczenie go. Zresztą chyba nie trzeba tego tłumaczyć :) Warto spróbować na początek gdzieś z boku, by dobrać sobie wielkość rozprysku. Opryskujemy wszystkie elementy prócz pomarańczowych owali i czekamy, by plamki wyschły. To samo robimy z drugiej strony. Trochę brudzenia z tym ale efekt ciekawy, więc warto.
Gotowe elementy do złożenia kwiatka.
Na środku warstwy trzech płatków kładziemy kropkę kleju
W klej wkładamy dwa duże płatki jak pokazano na zdjęciu
Gdy klej jeszcze mokry dokładamy na środek nasz "trójkąt", który lekko rolujemy w palcach, by nadać zakrzywiony kształt zgodny z prawdziwym środkiem storczyka.
Bierzemy dwa krążki i lekko uwypuklamy na jakimś zaokrąglonym narzędziu. Ja użyłam końcówki długopisu żelowego. Takie półkule trochę zginamy(owalne półkule wyglądają i przyklejają się lepiej) przyklejamy w środku po obu stronach "trójkąta", zaraz przy jego krawędziach.
W środku na "trójkącie" nakładamy trochę kleju i kładziemy pomarańczowe "owale".
Duże płatki lekko unosimy i podkładamy coś, by w trakcie schnięcia płatki zostały uniesione- dzięki temu finalny kwiatek nie będzie taki płaski.
Ja dodatkowo wygięłam też każdy z trzech tylnych płatków. Tu widzimy efekt końcowy.
Ja użyłam takich kwiatków do zrobienia imitacji rośliny ale świetnie nadadzą się też na quillingowy obraz lub do ozdobienia kartki. Mam nadzieje że tutorial czytelny i przystępny, oraz że komuś się przyda. Niby nie mam wielu quillingowych obserwatorów ale kto wie.
Kochani miałam dodać jeszcze statystyki z półrocza mojego bloga ale dam już sobie spokój. Post jest i tak długi. Dołączę je pisząc kolejny post. Co trzy/cztery dni robię dzień komentarzy i wchodzę do wszystkich, by nadrobić zaległości, nie zapomniałam o Was ;) Dzięki że jesteście i mnie odwiedzacie. Jestem tu dla Was i dzięki Wam. Buziaki.
Cudny ten storczyk, kurs zrozumiały i czytelny:) Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńJeszcze chyba nigdy tak długo nie wpatrywałam się w poszczególne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńTwój storczyk mnie fascynuje, wygląda jak najprawdziwszy! Nie wiem czy się odważę spróbować, bo jak do tej pory nie zrobiłam jeszcze niczego w tej technice, i nie wiem kto by mi przygotował te cieniutkie paski :-). Niemniej jednak daje mi to mocno do myślenia i bardzo dziękuję za ten tutorial.
Serdecznie pozdrawiam :-)
Świetny tutek!! ale i ja tak wymiękam przy tych 1 mm paseczkach, boziu jak to ciąć? podziwiam:)
OdpowiedzUsuńCzarna Magia dla mnie ! Tobie wychodzi qulling idealnie i jestem tym bardziej pelna podziwu bo ta technica jest mi zupelnia obca. Switny turtorial kochana i chowaj sie przed sloneczkiem :) Buziaki
OdpowiedzUsuńSuper kursik, gratuluję . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNatalio, Twój DIY jest bardzo fajny :) Wszyscy wokół robią storczyki, chyba i ja niedługo się skuszę :)
OdpowiedzUsuńefekt wspaniały, może się pokuszę owłasnego storzyka
OdpowiedzUsuńKursik świetny i bardzo czytelny trzeba jednak sporo wprawy i cierpliwości do takiej pracy. Wiem bo co nieco już wypróbowałam. Bardzo mi się quilling podoba. Nacięłam kiedyś całe mnóstwo kolorowych pasków które czekają na swoje pięć minut. Jakoś z czasem jednak marnie. Ten storczyk jest prześliczny Natalko. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńbardzo fajny kurs, całość storczyka-jego kształt wygląda ekstra :) nie podoba mi się to bryzganie farbą, traci kwiat przez to przestrzenność i zlewają sie płatki ze sobą. Wydaje mi się, że zmiejszenie ilości kropeczek o połowę dałoby o wiele lepszy efekt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cudo!!Równiutkie,dopracowane,idealne.
OdpowiedzUsuńJak Ty sama wycięłaś tak równiutkie milimetrowe paseczki?
Mnie co jeden wychodzi inaczej;(
Superaśny kursik! Na pewno będzie bardzo przydatny.
OdpowiedzUsuńKwiatki wyszły rewelacyjnie. Kurs świetny, wszystko dokładnie wyjaśnione i opisane. Sporo przy tym pracy ale efekt jest tego wart bo cały storczyk wygląda jak prawdziwy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bardzo dokładny tutek:) Podziwiam, że wycinasz tak cienkie paseczki i w ogóle cała Twoja twórczość bardzo mnie zachwyca!
OdpowiedzUsuńNatalia, ja rozumiem, że większość z nas spania nie ma w nocy i że to taka hobbistyczna przypadłość
OdpowiedzUsuńale pisanie komentarzy o 2:33 to już nawet nie lekka a poważna przesada! :-DDD.
Niemniej bardzo ci dziekuję za nocne.... a w zasadzie już chyba poranne wizyty :-)
Łączę się z tobą w bólu bo ja też zdycham powyżej 25stC! :-(
a deszcze tylko chodzą dookoła mnie ze złośliwym chichotem i ani myślą uronić nade mną jednej kropli.
A storczyki kocham i namiętnie kolekcjonuję
Dziękuje za ten szybki zdjęciowy kurs, może kiedyś się pokuszę na tego storczyka :)
OdpowiedzUsuńAle numer!!! Jak tarczniki zeżrą moje storczyki do reszty to sobie takie porobię i niech takie w...ą :/ Super kursik. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńŚwietnt kurs, zrozumiały, czy takie paski można zrobić przy użyciu niszczarki do papieru?!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Same paski można ale czy 1mm-owe to nie mam bladego pojęcia. Ja wszystkie cięte paski robię na dużej desce przy użyciu nożyka do tapet.
OdpowiedzUsuńPiękny jest ależ ile trzeba pracy w to włożyć
OdpowiedzUsuńKursik świetny, teraz tylko "trochę" cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Teraz widać czarno na białym ile pracy i cierpliwości trzeba mieć aby wykonać takie cudo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Bardzo fajny efekt ale pracy przy takim storczyku sporo:)
OdpowiedzUsuńNadal uważam, że jest to cudowna praca.
OdpowiedzUsuńŚwietny tutorial, piękne te storczyki :)
OdpowiedzUsuńkursik zaciekawił mnie bardzo, takiej metody jeszcze nie znałam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kaśka
Nigdy nie widziałam takiego cuda, wygląda wspaniale. Nie miałam pojęcia, że można zrobić ręcznie coś tak pięknego!;) Pozdrawiam serdecznie;)
OdpowiedzUsuńSuper kursik
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa technika i niezwykle pracochłonna... No a efekt po prostu genialny! Coś pięknego!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
kursik rewelacja ale dla mnie pracochłonna praca ale efekt powalający cudny storczyk:)
OdpowiedzUsuńwow, ale pracowite, gratuluję pomysłu i cierpliwości
OdpowiedzUsuńSuperancki kursik! dziękuję :) dziękuję za udział w moim candy :) życzę powodzenia i zapraszam ponownie :))
OdpowiedzUsuńStorczyki jak żywe :) jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kurs, super efekt. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki za świetny kurs:)
OdpowiedzUsuńMistrzostwo świata. Wpatruję się w te zdjęcia, wszystko wydaje się proste i logiczne, ale wiem, że to niesamowicie dużo roboty. Podziwiam, podziwiam i dziękuję za kurs.
OdpowiedzUsuńOj, to chyba nie na moje nerwy... Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńAle piękny wyszedł! :) Może kiedyś się kiedyś za niego zabiorę bo moje żywe storczyki padają jak muchy :(
OdpowiedzUsuńStrasznie precyzyjna robota, podziwiam! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj piękny, ale chyba dla mnie za trudny
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Niesamowity :))
OdpowiedzUsuńPracy z tym sporo, ale efekt znakomity!
OdpowiedzUsuń