Hej hej. Zapewne zdziwicie się (przynajmniej Ci co długiej obserwują blog), że po 2 dniach publikuje kolejny post. Macie rację, to u mnie dziwne ;) Chce jednak zdążyć na wyzwania. Tematy letnie choć za oknem już prawie jesień. Pijąc kawę na dworze czuje się już ten schyłek lata, wszystko rozumiem- taka kolej rzeczy, no ale zmarznąć w sierpniu to jakieś chore jest... Głupie to lato było- tyle dni że upał nie dawał człowiekowi żyć a w sierpniu prawie od początku zimnica... No ale ja tu marudzę na coś, czego nikt nie zmieni a tu lody czekają :)
Zalety moich quillingowych lodów:
# Są niskokaloryczne (trudno określić czy papier i klej mają kalorie haha)
# nie zawierają cukru więc dietetyczne
# do wyboru kilkanaście kolorów prrrr smaków
# starczą na dłużej, gwarantuję że dzieci ich nie zjedzą :D
# nie topią się, więc nie poplamicie ubrań
# mimo że gałki a nie z maszyny to te też są porządnie zakręcone
# coś jeszcze się znajdzie ale na ten moment nie przychodzą mi kolejce plusy do głowy
Jest jednak jeden poważny minus- brak smaku :))) (nie żebym próbowała)
Podane zostały w quillingowym pucharku. Najpierw powstała czasza pucharka. Została ukształtowana na szklance- takiej jaką użyłam w storczyku. Elementy ukręcone z pasków 2mm szerokości. Jedynie nóżka zrobiona z grubszych pasków, by było szybciej i prościej- próbowałam z 2mm pasków ale po złączeniu kilku kółeczek nie podobał mi się wygląd. Do tego stopka z kilkunastu/kilkudziesięciu połączonych pasków 2mm w postaci trzech krążków różnej wielkości położonych od najmniejszego do największego. Dno czaszy w środku wzmocnione klejem by trzymała równy poziom. Zapomniałam zrobić zdjęcia gotowego pucharka bez ananasa, teraz jest przyklejony.
Gałki lodowe powstały z połączenia dwóch półkul ukształtowanych na szklanej kulce i zabezpieczonych w środku klejem, by się nie rozwaliły. "Smaki" to od góry: cytrynowy, waniliowy, truskawkowy, toffi, miętowy i czekoladowy
Owoce to: cytrusy, truskawki, czarna porzeczka, malina, jagody, wiśnie i plaster ananasa na brzegu pucharka. Niestety owoce nie mają plusów, przede wszystkim brak im witamin :)
Na końcu do gotowego deseru dodałam rurki "waflowe".
zdjęcia:
Moje lody zgłaszam na letnie wyzwanie quillingowe na blogu Quilling hobby
Oraz na lodowe wyzwanie na blogu sklepiku Przydasiowo
Na koniec trochę gadaniny. Otóż kolejny raz siadłam do papierowej wikliny. Jestem uparta jak osioł i ubzdurałam sobie, że zrobię sobie kosz i już. Podobają mi się takie kosze (szczególnie prostokątne/kwadratowe) i jak obserwuję Wasze piękne wytwory biorą mnie nerwy, że pokonują mnie jakieś rurki z gazet. Z próby na próbę wychodzi trochę lepiej. Próbuje na niemalowanych i różnokolorowych- w końcu po co się wysilać z tym, skoro wytwór i tak na końcu ginie zgnieciony w koszu. Cały czas próbowałam okrągłe i niestety dno to totalne dno, poprawa jest jednak w bokach- wychodzą nawet ładnie. Muszę w końcu spróbować na serio z prostokątnym. Technika spodobała mi się jeszcze zanim zaczęłam blogować a teraz co jakiś czas wracam do prób. Choćbym miała wyrzucić tuzin kolejnych nauczę się i tyle!
Dziękuję kochani za odwiedziny i komentarze, pozdrawiam Was ciepło i serdecznie. Miłego dnia :)
no nie wierzę!!! :-)
OdpowiedzUsuńzajebiste!
sorry, nie mogłam się powstrzymać ;-DDD
O rany Natalko to jest mega zarąbiste.Pucharek rewelacyjny,owoce mistrzowskie,malina,truskawa są mistrzowskie.A te gałki lodowe jakie równiuśkie i cudne.Jestem na maxa zaskoczona tym deserem.Oj życzę Ci z całego serducha wygranej w tym wyzwaniu ,bo zasługujesz na nie ogromnie.
OdpowiedzUsuńBuziaki zdolniacho :)
No masz, czego Ty nie wymyślisz :) Nie wiadomo czy się ślinić, czy podziwiać:) Lody są rewelacyjne. Nie ma chyba takiej rzeczy, której byś nie skręciła z paseczków. Wielkie brawa. Oczywiście trzymam kciuki żeby Twoje lody wygrały.
OdpowiedzUsuńPrawie się ośliniłam a tu napisane, że to papier i klej... :D Jak dla mnie rewelacja, bardzo staranne i fajne kolorki. Życzę wygranej, bo jak Danka, uważam, że będzie zasłużona. :)
OdpowiedzUsuńcudo.... cudo ....Kochana pomysłowość, wykonanie jak dla mnie MISTRZOSTWO . Grztuluję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNatalio cudowne te lody. Ale się napracowałaś i nazwijałaś. Podziwiam wszystko , całość i każda cząstkę. I puchar, i owoce - niesamowite., gałki... Ale trochę kalorii dołożyłaś - te rurki:)))
OdpowiedzUsuńCo do wikliny, możesz zacząć doklejając rurki do wyciętego z tektury spodu. Czyli pleść boki a później już będzie coraz łatwiej. Pozdrawiam
Padłam!!!Nie będę nic kręcić,bo jak patrzę na Twoje prace,to mam wieeeeelkie kompleksy;(
OdpowiedzUsuńTo jest mega ,to jest piękne,masz wygrana w kieszeni;)
Buziaki;)
Pucharek jest prześliczny, łyżeczka słodka, ale przy gałkach opadły mi ręce, a przy owocach cała reszta!!
OdpowiedzUsuńWYMIATAJĄ!!!!!!!!!!!! truskawka i malina rozwaliły mnie na kawałki, po prostu CUDO!!!!!
Gratuluje pomysłu, wykonania i trzymam kciuki za wygraną w wyzwaniu:)
Napatrzeć się nie mogę - świetny pomysł, piękne wykonanie, efekt końcowy - aż ślinka cieknie :-)
OdpowiedzUsuńSzacuneczek! Świetny wykon!!! Dziękuję za udział w przydasiowym wyzwaniu :-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAle poszalałaś z tym pucharkiem lodowym. CU DO WNE. Zachwycające owoce. Podziwiam, pozdrawiam i życzę powodzenia w wyzwaniach
OdpowiedzUsuńWow! Aż szczęka opada na widok tak pięknych qillingowych lodów:) Wykonane są mistrzowsko, a Ty ostatnio nie masz sobie równych w tej technice. Gratuluję takiej cierpliwości.
OdpowiedzUsuńO matko!!! Cudne! ależ się nakręciłaś:))
OdpowiedzUsuńzwijanie wymaga cierpliwosci. Masz jej chyab acałe tony ! Gratuluje pomysłowości.
OdpowiedzUsuńNo! mistrzostwo świata! lody w tym pięknym pucharku wyglądają baaaaardzo apetycznie! Jesteś niesamowita! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo po prostu super! Myslałam, że to zdjęcie porcji prawdziwych lodów, ale mnie nabrałaś ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowite !!! Pozdrawiam :)
Piękny deser, aż mi ślinka pociekła. Trochę szkoda, że bez smaku. Czytając Twojego posta przypomniała mi się historia z dzieciństwa: kiedyś skarżyłam się babci, że sztuczne kwiaty z wazonu nie pachną. Babcia spryskała je więc perfumami. Pech chciał, że obok wazonu stała cukiernica... Jakiś czas później dziadek posłodził sobie herbatę. Nie dało się jej pić. Dziadek nawet skarżył się, że babcia próbowała go otruć.
OdpowiedzUsuńLody tak apetyczne, że aż się chce ich spróbować. Jak patrzę co robisz to się zastanawiam czy jest coś czego nie potrafisz, nawet wiklina papierowa nie jest ci obca. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO rany! Takich lodów to ja dziesięć pucharków poproszę!!! Ależ cudnie to obmyśliłaś! Ja nawet sam pucharek chętnie bym przygarnęła!
OdpowiedzUsuńNati, trzymam kciuki za oba wyzwania, bo Twoje lody to mistrzostwo świata :)
OdpowiedzUsuńNie może Ci się nie udać z koszykiem, skoro z paseczków tworzysz takie cuda. Już wiem, Ty po prostu chcesz nas od razu zaskoczyć jakąś mega twórczością wilkinową i dlatego nie pokazujesz co Ci wyszło do tej pory. A na pewno Ci wychodzi, o!
Pozdrówka :)
Fantastyczne! Oczu nie mogę nacieszyć! Wchodzę tu drugi dzień pod rząd żeby podziwiać i nie mogę przestać! :)
OdpowiedzUsuńo wow ! Kochana ! DOSLOWNIE WOW !!! Ale mnie teraz zatalo ! Prawdziwe dzielo sztuki ! Jestes mistrzynia ! Swietne te Twoje Lody <3
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią! To jest mega świetne, pomysł i wykonanie mnie aż o wytrzeczsz oczu przyprawił, kobietko kochana pysznie wyglądają Twoje lody! Są niesamowite!
OdpowiedzUsuńO rany, lody wymiatają. Jesteś niesamowita, stworzyć coś tak niesamowitego z taką precyzją, ogromny szacun :)
OdpowiedzUsuńjejku jestem pod wrażeniem ....... super , ale nie na moją cierpliwość
OdpowiedzUsuńWitaj :))))
OMG rewelka
OdpowiedzUsuńTeraz zobaczyłam. Mistrzostwo świata. Brak mi słów.
OdpowiedzUsuńPowtarzam za Dorcią: zajebiste! Aż mi się lodów zachciało, chociaż pogoda raczej nienalodowa :P Jak Ty to robisz, że tak czarujesz te paseczki? Cuda :) Jesteś Mistrzynią paseczkowania :) Życzę wygranej w wyzwaniach :) A na naukę wyplatania z papierowej wikliny zapraszam do siebie :) chociaż coś czuję, że sama się nauczysz :) i to już niedługo :) Nadrobiłam ogromne niedopatrzenie z mojej strony i dodałam się do Obserwatorów :* Buziaki :*
OdpowiedzUsuńNiesamowita praca!!!!! podziwiam:)
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem ile racy włożyłaś w to dzieło:) coś pięknego a lody wyglądają bardzo realistycznie i apetycznie... :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam pracę!
OdpowiedzUsuńgratuluje zasluzonej wygranej! Co za cierpliwosc w kreceniu tego wszystkiego, zwlaszcza wykonanie maliny! Skorka ananasa to papier dekoracyjny, czy sama wzorek zrobilas? Owocw cytrusowe i u mnie na pewno jeszcze zagoszcza, bo sa takie energetyczne, zwlaszcza w zimie przyda sie ;)
OdpowiedzUsuńGenialna praca! Robi ogromne wrażenie :)
OdpowiedzUsuńNo po prostu genialne!!!
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze...podziwiam za cierpliwość :)Praca pomysłowa i dopracowana w szczegółach !!
OdpowiedzUsuń